W środę o poranku rozpoczęły się prace montażowe 4 barów kawowych; w każdej z naszych lokalizacji pojawiło stanowisko, przy którym wykwalifikowani bariści parzyli kawę z lokalnych palarni. Od samego rana w Poznaniu, Wrocławiu, Lesznie i Golęczewie wyczuwalny był aromat świeżo usmażonych pączków i konfitury. Słodko, lokalnie i z poszanowaniem tradycji.
Pączki to niebyle jakie. Słodycze są przygotowywane w manufakturze Pałacu Pakosław według receptury obecnej w rodzinie Duda od lat. Codziennie do salonów przyjeżdżały świeże, ciepłe pączki, którymi klienci (i pracownicy) raczyli się przez 3 dni. Przygotowaliśmy dla odwiedzających salon niemałą niespodziankę. Amatorzy mlecznych kaw mogli zamówić specjalny nadruk na napoju. Capuccino ze zdjęciem swojego pupila? Nie ma problemu. Wesołe hasło na latte? Robi się! Cieszymy się, że okazji do wspólnego świętowania zgodnie z lokalnymi tradycjami mamy w ciągu roku kilka. W listopadzie delektujemy się rogalami - nie tylko w Poznaniu.
Podsumowanie
W ciągu 3 dni wspólnie wypiliśmy... 2077 kaw. To oznacza, że bariści zaparzyli 16 kilogramów ziaren. Zjedliśmy 1384 pączki. Tutaj nie będziemy już podliczać łącznej liczby kalorii, żyjmy w błogiej nieświadomości.
Przypominamy, że w każdą środę w salonach Duda-Cars trwa "Słodka Środa" - w strefie komfortu czekają na Was ciastka z gwiazdą. Do zobaczenia!